22 lis 2013

Amore pomidore.






 Po pomidorowym szaleństiwe babci Eugeni, która zasadziła ponad 20 krzaków, pod koniec lata uginaly się od ilości owoców. Teraz  na regale stoją przeciery pomidorowe, surówki i konfitura z zielonych pomidorów. 
Robienie przecieru to była niezła lekcja cierpliwości dla mojej mamy. Najpierw zagotować, potem przetrzeć pozbywajac sie skórek, zagotować ponownie i przelać do słoików. Biorąc pod uwagę, że moja mama gotuje szybko, robi wyjątek dla rosołu, który potrafi powoli bulgotać na gazie ponad 3 godziny, pomidorowy przecier był dla niej wyzwaniem. Dzięki kilku godzinom poświęconym na robienie tego czerwonego słoika, od razu lepiej smakuje ciepły talerz pomidorowej z makaronem, który pachnie i smakuje tegorocznym upalnym latem.



                                     


MNIAM! 



21 lis 2013

Pierników nadszedł czas.


 Zabawę z piernikami w tym roku zaczęłam wcześniej. Przejrzałam dziesiątki przepisów i stwierdziłam jedno, za dużo roboty. Docelowo moje pierniki miały być tylko ozdobą choinkową, wiec szkoda mi było wywalać w ciasto kupe kasy. Zaświeciło mi się światełko w głowie, migający neon układajacy sie w słowa MASA SOLNA. Nigdy nie robiłam jej sama, miałam ją do dyspozycji dzięki opiekunce podczas sanatoryjnego turnusu, robiłam wtedy baranki na Wielkanoc. Jednego z nich moja babcia ma do dnia dzisiejszego, nadal w niezlej formie. 
 Tak więc znalazłam przepis na mase solną, ale przekombinowany, z dodatkiem mąki ziemniaczanej. Pierniki nie chcą wyschnac do dziś, a robiłam je niemal tydzień temu. Zdjęcia z poprzedniego robienia oszukanych pierniczków, też mnie jakoś nie zachwyciły, wiec postanowiłam dzisiaj zrobić jeszcze jedno podejście.
Drugi przepis jest banalny, sprawdził sie w 100% . Cała miska "pierniczków" zrobiona w jakieś 40 minut. 
Szybko łatwo i przyjemnie. 

Wystarczy wszystko wsypać do miski, dolać wody, początkowo wymieszac łyżką, potem wyrobić dokładniej ręka, gotowe w minute! 




Malowanie zajeło mi pół dnia, farby plakatowe sprawdzaja sie najlepiej, poprzednie pierniczki smarowałam lakierami do paznokci, FUJ.


Chciałabym powiedzieć SMACZNEGO, ale nie tym razem. ;-)







2 lis 2013

Zapach jesieni? Szarlotka!



Są takie dni, kiedy ma się czas i pasujące do przepisu produkty spożywcze. 
Wtedy wystarczy tylko ustawić aparat, w prawdopodobnie najlepszym miejscu i robić zdjecia. Tak też stało wczoraj, kiedy siedziałam sama w domu i nie bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić. Przegladałam blogi kulinarne w poszukiwaniu inspiracji do gotowania oraz zdjęć. Efektem tego jest szarlotka, pyszna i prosta, a zapach cynamonu i jabłek? Mmm... cudo.
I chociaż, do duszących sie na patelni jabłek, wsypałam za dużo cukru i tak wszystkim smakowało.









Przepis zaczerpnięty z stokolorowkuchni.blox.pl