29 mar 2015

Cannelloni z mięsem mielonym


Na dobranoc zapraszam wszystkich na wielką ucztę!
Jakiś czas temu wpadł mi w ręce makaron cannelloni, miałam też w domu mięso mielone, mozzarelle i pomidory. To wystarczyło, żeby zrobić pyszny obiad.
Nie wiedzieć czemu to danie jak i lazania wydawały mi się posiłkiem wymagającym sporo pracy. Nic bardziej mylnego. Nie namęczyłam się ani trochę, co więcej po niecałej godzinie miałam na stole pyszny ciepły posiłek.
Każdy może wsadzić do środka co tylko zechce, ja czekam na warzywniaki, pełne świeżych, wiosennych i letnich warzyw, które upcham do makaronu i zapiekę, mniam!

Podczas mojej pierwszej wygranej walki z cannelloni, korzystałam z pierwszego lepszego przepisu w internecie. Służył mi on jednak tylko jako podpowiedź. Każdy robi wedle własnego smaku.

MNIAM!







21 mar 2015

Tortilla


Jest coś lepszego od jedzenia zrobionego samemu? Nie.
Wzięłam pierwszy przepis na placki tortilli jakie znalazłam w internecie i po prostu je zrobiłam. 
Efekt? Pyszny! 

Potrzebujemy:

250 ml / 165g mąki pszennej typ 550
250 ml / 165g mąki krupczatki typ 450
180 ml wrzącej wody
3 łyżki oliwy
pół łyżeczki soli

Do miski dodajemy suche składniki, mieszamy je. Do mąki z solą dodajemy wodę i oliwę, mieszamy drewnianą łyżką. Po wstępnym wymieszaniu, wysypujemy ciasto na blat i wyrabiamy na gładkie i jędrne ciasto. Dzielimy na 6 kul, odstawiamy na około 30 min do ostygnięcia. Po tym czasie rozwałkowujemy kulki na grubość około 2-3 milimetrów i smażymy na suchej patelni 10 sekund, przekładamy na drugą stronę i tym razem trzymamy ciasto 15 sekund. Znów odwracamy i czekamy do momentu aż tortilla trochę napuchnie.

Dodatki? Wedle uznania, u mnie była sałata rzymska, kurczak w przyprawie curry, pomidor i ogórek. Sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego.








 SMACZNEGO!

8 mar 2015

Śniadanie na słodko, czyli tosty francuskie.


Kiedy za oknem budzi się wiosna, od razu ma się więcej energii. Nie można jednak pominąć śniadania, w końcu jest najważniejsze. Gdy w szafce odkryłam chałkę, z piekarni na ul Bema, do głowy wpadł mi tylko jeden pomysł. Wzięłam więc jajko, mleko i zrobiłam miksturę, która lekko już czerstwe pieczywo zamieniła znów w pysznie miękką chałkę. Na patelni rozpuściłam odrobinę masła i obsmażyłam z obu stron. Trochę cukru pudru, marmolady owocowej w połączeniu z ciepłym kakao stworzyło śniadanie, które wprawiło mnie w jeszcze lepszy nastrój.
Smacznego!