22 lut 2014

Pizza, om nom nom.

Moja mama jest najlepszą kucharką na świecie, to nie podlega żadnej dyskusji. A jej pizza? Klękajcie narody, to po prostu niebo w gębie. Kilka razy wspominała mi, że kto jadł, nie mógł się przestać zachwycać. Dość długo czekałam na swoją kolej, by skosztować tego specjału, miałam jakieś pojęcie o pizzy. No właśnie, miałam... Bo to co zaserwowała Alicja przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Tym samym dedykuję jej ten post, oraz proszę o jeszcze więcej pizzy!!!






 Kot zawsze pomocny.




4 komentarze: